poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Kwiaty w doniczkach...2/5 :)

Jak pisałam wcześniej miałam ostatnio turbo doładowanie hafciarskie (jak na moje możliwości) :).
Udało mi się skończyć 2 doniczkę i poprawiłam łodygę, myślę, że wyszło fajnie ;).
Co prawda czekam jeszcze na jeden kolor muliny, który mi się gdzieś zawieruszył i mam do dokończenia jeszcze parę xxx na samym dole, ale to raptem ok. 30 krzyżyków, więc jak tylko przyjdzie to od razu uzupełniam :)

Tak jest teraz :). Tradycja, jak wiadomo, pomiętolona kanwa ... ;). Muszę chyba odkopać żelazko, bo wstyd...


A tak było ostatnio :)



Bardzo gorąco Wam dziękuję, za doping, wspaniałe słowa, że jesteście i tu wciąż zaglądacie :) :) :)



niedziela, 21 sierpnia 2016

Toaletka... :)

Przeglądając zdjęcia natknęłam się na haft, którego nie pokazywałam jakiś czas a trochę w nim przybyło krzyżyków i mimo, że obecnie leży w pudełku i czeka na dokończenie to chciałabym pokazać w nim postępy :).
Pomiętolony, bo tradycji musi stać się zadość ;)

Aktualnie toaletka jest w połowie, jest cały manekin i pudelek ;)


Podczas ostatniej prezentacji wyglądała tak:


Aktualnie mam turbo igiełkę (jak na mnie:) i pracuję nad doniczkami. Bardzo chciałabym bywać tutaj częściej ale jakoś okres wakacyjny bardzo mnie rozleniwił, więc wybaczcie,. Obiecuję poprawę.

Tymczasem dziękuję za wspaniałe komentarze, które mnie mega uskrzydliły - haciarsko :)



czwartek, 4 sierpnia 2016

Kwiaty w doniczkach... Wielki Come Back :)

Ostatnia wzmianka o tym hafciku była... Uwaga... 10 sierpnia 2015 !
Jak to się stało ?
Jak skończyłam wyszywać żonkila i doniczkę, wzięłam się ochoczo za kolejny kwiat. Doszłam do łodygi i ... cisnęłam haftem w kąt, bo się pomyliłam i to sporo, dobrych 5 linijek ...
Ostatnio jednak nie mogłam sobie znaleźć hafciku, który miałabym ochotę wyszywać, a nie chciałam zaczynać nic nowego i tu przypomniałam sobie moje doniczki właśnie...
Zaczęłam na nowo przeglądać schemat, kombinować i wyszło mi na to, że po prostu skrócę łodygę i lecę dalej :) Aktualnie wyszywam kolejną doniczkę a łodygę poprawię jak będzie wena :)

Teraz jest tak :)


A rok temu :)


A to Jeżozwierz, który czasami tak daje mi wyszywać, że muszę podnosić ogon albo łapkę, żeby zobaczyć jakie mam kolejne xxx do wyszycia :)


Wspaniale jest czytać te wszystkie komentarze, mam kopa w tyłek po każdym przeczytanym wpisie :) Dziękuję :)