środa, 31 lipca 2013

Zakupy...

Widzę, że nie podoba wam się pomysł lusterek ze stópkami i łapkami, szkoda ... bo mi się podoba i już niedługo zagospodaruję je na ścianie :)

Ostatnio zrobiłam zakupy zawieszek na haft krzyżykowy i jestem zachwycona. Zaszalałam i muszę poszperać za małymi hafcikami ;)


Z dużych zrobię zawieszki na ścianę a z małych wisiorki, chyba :) Zobaczymy... Jak dla mnie bomba ;)

piątek, 26 lipca 2013

Stópki, łapki...

Zawsze jak jesteśmy w Ikei kupuję lusterko w drewienku albo 2 ;) Jest to niemalże tradycja :)
Potem lusterka trafiają na strych do kartonu... A to wzięło się z czasów kiedy to 'próbowałam' decoupagu.

Ostatnio natknęłam się na nie na półce gdzieś tam schowane przy ścianie i tak mnie naszło, że warto byłoby je wykorzystać...

Pomalowałam lusterka na biało.
Jakiś czas temu będąc na zakupach, kupiliśmy Majce farbki do malowania paluszkami... i wyszły takie oto stópki i łapki :)


Może przyozdobię jeszcze te lusterka ale się jeszcze zastanawiam


Posiadając w domu jeszcze jeden pokój 'do zrobienia', mogłam Majce pozwolić na zabawę przy której ja sama miałam świetną zabawę :)


Teraz ten kawałek wygląda już duuużo lepiej ;) i ma więcej łapek i napisów :)

niedziela, 21 lipca 2013

Dłubię i dłubię...

Nie mam weny...
Wyłania się łepek ostatniego misia z misiowej rodzinki.

Tak było
A tak jest
Dziękuję za odwiedziny ;)

wtorek, 9 lipca 2013

BB i plany...

Już tak mam, że reklamy w tv wlatują mi jednym uchem a wylatują drugim.
Jednak jakiś czas temu moją uwagę przykuła reklama kremu BB Garniera. Zaczęłam szperać po internecie w poszukiwaniu cóż to za cudo i jakież było moje zdziwienie jaki jest to ogromny rynek...
Zamówiłam sobie z internetu 3 próbki a w Rossmanie dostałam gazetkę z próbką kremu BB z innej firmy.


Nie będę się tu rozpisywać, ponieważ w porównaniu jakie informacje można znaleźć w internecie, moja wypowiedź wypadłaby raczej blado :)
Dlatego też wypowiem się tak, że z tych 4 firm najbardziej przypadł mi do gustu krem Lioele Triple Solution (ta najbardziej 'wykręcona' próbka ;). Jak tylko będzie przypływ gotówki, na pewno sobie taki sprawie, bo cena zawrotna, ale warto.
Jak jeszcze nie próbowałyście, to zachęcam, fajne jest takie testowanie :)

Miśki powolutku dłubię, a na horyzoncie pojawia się nie planowany obrazek ślubny, ale nie jestem jeszcze pewna na 100% i cały czas dumam sobie, bo szperając po internecie spodobało mi się takie popiersie...

Już mam plany co do kolorów... Ale nie mogę zacząć kolejnego obrazka, niech mnie ktoś powstrzyma ;)

wtorek, 2 lipca 2013

Filiżanka i moje zmagania...

Udało mi się 'skończyć' drugą filiżankę :)
Nie chce mi się już wyszywać drugiego 'dymku' - on powstanie jak znów zabiorę się za przemiłe tańczące filiżanki :).
Muszę przyznać, że sporo nerwów mnie ona kosztowała, bo jak na złość myliłam się na każdym kroku, więc żeby nie pruć, musiałam kombinować i tak naprawdę to filiżanka ta ma o jeden rządek więcej w prawą stronę ;)
Jak na razie na prowadzeniu misiaczki Dimensions. Zmagania idą powoli ale skutecznie ;)

Mało wyszywam, bo moją głowę zaprząta 'chałupka', tzn. porządki - te bieżące i baaaaaardzo zaległe :), ale o tym szerzej opowiem niebawem.
Dziś udało mi się zakupić dywan do Majki pokoju, który zajmie miejsce mojego starego dywanu z poprzedniego miejsca zamieszkania (już widzę jak tańczę wokoło niego w indiańskim stroju jak się pali na stosie :)) i skaczę do sufitu, bo wygrałam go z licytacji w bardzo atrakcyjnej cenie... 160x240 ... brand new ;)

Chciałam dywan w zwierzątka, ale przewyższył moje finanse, ale mam równie piękny i ciesze się bardzo :)

A to fotka sprzed 2 tygodni i zabawa, którą Moja Dziewczynka bardzo lubi ;), czyli bieganie z piłką i za piłką i kopanie gdzie popadnie ;)


Dziękuję Wam bardzo, za wszystkie odwiedziny i komentarze - uskrzydlające do dalszej pracy :)