poniedziałek, 30 kwietnia 2012

ladies and gentlemen... Finito:)

Udało się :) Kolejny hafcik ukończony.


Jeszcze pranko, prasowanko i oprawianko ;). Ostatnio do oprawy poszły 3 moje obrazy - gockelek oraz 2 odnalezione na dnie kuferka, czas oczekiwania to 3 tygodnie. Przy odbiorze, czajniczek pójdzie się "ubrać" ;).
Haft bardzo mi się podoba i zawiśnie na ścianie w kuchni. Wyszywało się go bardzo przyjemnie także polecam. Chciałam wyszyć do niego koleżankę-filiżankę, ale zaczęłam .... BALETNICE :). Ha ha, ale o tym w kolejnym wpisie oraz mały element zaskoczenia :).
A w ogrodzie pięknie zaczął kwitnąć Migdałek.


Ma przepiękne, różowe kwiatuszki. W tamtym roku, jak go kupiliśmy miał zaledwie 5 kwiatków, a w tym roku obsiało go dosłownie. Kocham wiosnę :).


czwartek, 26 kwietnia 2012

Kobietą być ...

Matka, Żona, Kochanka swojego męża, ale przede wszystkim Kobieta ... ;)
Blog generalnie miał dotyczyć tylko mojego rękodzieła, ale jak widać rozrasta się też o inne sfery życia :).

Dziś o czymś co większość z nas uwielbia - kosmetykach.
Po urodzeniu Małej i co za tym idzie zarwanych codziennie nocy zrobiły mi się pod oczami okropniaste cienie. Aby się dziecko w nocy mamusi nie przestraszyło postanowiłam "coś" z tym zrobić. Poszperałam w internecie, poczytałam opinie i zakupiłam na allegro żel pod oczy z firmy Flos-Lek z Arniką.


Cena jest zabójcza, bo to całe 7.5 zł a muszę przyznać, że po 1,5 tygodnia stosowania zdziałał wydawałoby się niemożliwego, bo cienie o połowę się zmniejszyły. Jestem bardzo zadowolona i polecam tym babeczkom a i facetom, którzy tez borykają się z tym problemem.
Aha, do opakowania była dołączona ulotka żelów pod oczy jakie ta firma oferuje, nie ma tam wszystkiego, ale może komuś się przyda.


Miałam też ostatnio chęć zakupić sobie tusz do rzęs i gdy czytałam sobie bloga Agnieszki, postanowiłam wypróbować tuszu, którego i Ona używa. Kupiłam sobie więc tusz marki Rimmel.


Jestem zadowolona ale myślę, że jak mi się skończy to kupię sobie jakiś inny. Szału nie ma ;).

Zareklamuję też krem do rąk Ziaji "Kozie Mleko". Moja miłość od pierwszego wsmarowania :). Zużyłam już chyba z 20 sztuk i mam go przy komputerze, w sypialni, w salonie, w pracy, no po prostu wszędzie. Jest boski.


Od jakiegoś czasu szperam też po internecie w poszukiwaniu kremu do twarzy i wczoraj zamówiłam sobie krem marki AA Technologia Wieku. Nowość na rynku. Ja nigdy specjalnie za nowościami, które wszyscy mają, nie byłam, ale tym razem uległam. Szukałam już długo, w internecie w miarę fajne opinie, więc zobaczymy. Zdam relację jak przyjdzie i parę dni go popróbuje.

Dziękuje za odwiedziny i komentarze.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Może kawy?

Kto się ze mną napije kawki ? :) Myślę, że to przedostatnia odsłona parującego kawusią czajniczka :)
A potem co... Może miśki, baletnice albo Garfield ;)

W dzisiejszym poście również odsłona kwietniowego słoiczka. Śmiesznie wygląda, bo na samym dnie są kolorowe niteczki z miśków, potem zielone z gockelka a na samej górze brązowy z czajniczka:)

Dzięki, że do mnie wpadacie. Lecę coś podzióbać, bo Mała właśnie zasnęła :).

środa, 18 kwietnia 2012

Rozmarzyłam się ...

Nad czym? Otóż nad pracami, które baaaardzo chciałabym mieć w swojej kolekcji.
Oczywiście, wiadomą rzeczą jest fakt, że jak zobaczę jakieś nowe wzorki, to też baaardzo chciałabym je mieć wyszyte :) i lista się dramatycznie wręcz wydłuża, jednak są wzory, które od lat są w moim sercu.
Jakie? Sami zobaczcie...
Znane już na moim blogu miśki, które już zaczęłam ...
Obraz firmy HEAD "Luna", zaczęłam parę ładnych lat temu, ale z poślizgiem, ponieważ chciałam ją wyszywać na 16' i nawet zaczęłam ale obraz miałby rozmiar pikselowych drzwi :) ... Potem zdecydowałam, że jednak wyszyję ją na Luganie 25. Obraz skończyłam na 1,5 kartce schematu z 28 :). Trochę mnie przeraził rozmiar, ale mam wielką ochotę do niego wrócić i mam ogromną nadzieję, że kiedyś zawiśnie na honorowym miejscu w domu a ja z tego powodu normalnie się upiję ;) ... Najciekawsze jest to, że oglądałam już wieeele projektów tej firmy ale zawsze wracam właśnie do mojej Lunki :) ... W którymś wpisie pokażę ile mam wyszyte i jak wygląda warsztat do tego obrazu ...
Żabka, którą ubóstwiam a co jest najśmieszniejsze nie przepadam za zielonym kolorem :)...
Sampler ogrodowy i hortensja, do których schematy mam już wydrukowane ...
Ukojenie w ciężkich chwilach ale i niesamowity spokój zawsze znajduję w spacerach na moje ukochane pole, dlatego też bardzo chciałabym mieć ten obraz ...
Bałwanek też jest od paru lat na mojej liście oraz żabki, natomiast Garfield jest już wydrukowany i wybrałam też kanwę, mam w planie podarować go Komuś o kim od razu pomyślałam jak go zobaczyłam ...
Z nowszych wzorów bardzo podobają mi się filiżanki, babeczki, które piec kocham i mam kilka świetnych przepisów oraz drzewo, dla którego mam już miejsce na ścianie, a jak wiecie po gockelku - TO DZIAŁA :)
Oraz baletnice, dla których kolor nadal nie wybrany, to znaczy odcień ale miejsce też jest więc jest światełko w tunelu ... ;)
Ta lista na pewno byłaby dużo dłuższa, gdybym zerknęła na drobne hafty, które też chciałabym wyszyć, ale o nich może kiedy indziej.
Wszystkie zdjęcia zostały zapożyczone z sieci.
Dziękuje za komentarze i to że zaglądacie do mnie, to bardzo motywuje do dalszej pracy.

piątek, 13 kwietnia 2012

Czajniczek i to moje niezdecydowanie ...

Ile czasu może zając wybór koloru do baletnic ... Otóż, bardzo długo :). Co prawda poszłam za podpowiedzią Agnieszki, która uwielbia kolor niebieski i chyba zrobię baletnice w kolorze mojego ulubionego fioletowego, ale powstał kolejny problem - Jaki Odcień ;). Ehhh, ciężko mi zdecydować, jak nigdy :).

W czasie moich rozważań nad odcieniem fioletu, zaczęłam a właściwie kończę parujący czajniczek
Pewnie skończę czajniczek i prędzej wezmę się za miśki dla Majki niż wybiorę kolor balrtnic, ale co tam, w sumie, to grunt, że wyszywanie idzie do przodu :).

Bardzo dziękuję za przemiłe komentarze. Dziękuję również za porady dotyczące Mojego szkraba, zaczęłam z nich korzystać :). Bużka wielka.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Pan Niedoceniony i baletnice ...

O kim mowa? O CZASIE :) jaka ja byłam niemądra jeszcze miesiąc temu nadużywając słów "nie mam czasu" ;). Teraz dopiero jest to "na miejscu" określenie, zwłaszcza, że jeszcze nie do końca potrafię ułożyć sobie dzień. Mała śpi w ciągu dnia od 20 min do 1,5 godz, w nocy ma dłuższe sesje, z czego bardzo się cieszę. Zmienia się z dnia na dzień, czasami patrze na nią i płaczę ze szczęścia albo z dumy jak się rozwija. Zdjęcie sprzed kilku dni po przebudzeniu :).
Ehhh, ten mój słodziak :).

Mam bardzo ochotę zacząć nową pracę, wybrałam sobie jednokolorowe baletnice. Jest ich 4 do kompletu i oczywiście na dzień dzisiejszy planuję całą serie. Zdjęcie pożyczone z sieci. Wybrałam materiał ale zastanawiam się jaki kolor wybrać, albo zrobię każdą baletnicę w innym kolorze... no, nie wiem, pomyślę. Jak narazie wybrałam tak jak jest w oryginale. Zobaczymy.
Bardzo dziękuję, że do mnie wpadacie, mimo, że wpisy pojawiają się teraz bardzo rzadko. Pozdrawiamy Was cieplutko.